|
Post by Adolf Kaas on May 1, 2015 19:48:01 GMT 1
Adolf poruszał lekko plecami. Czuł skorupę z maści i choć wydawało mu się, że coś jest z nią jednak nie tak, uznał, że nie ma sensu bawić się w większą precyzję. Szczególnie, że Katja rzeczywiście nie wyglądała na zbyt pewną siebie. – Dzięki. Odwrócił się do niej i wtedy zobaczył, że naprawdę nie wyglądała najlepiej. – Kat?
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on May 1, 2015 19:50:01 GMT 1
Strasznie zbladła. - Może nie umrzesz. Próbowała się uśmiechnąć, ale jej nie wyszło. - Pokaż teraz te żebra. Z żebrami sobie poradzę. Hahaha. Jestem pewna, że trenowała na niezłych modelach (jaki facet nie dalby sobie połamać dla niej żeber...?).
|
|
|
Post by Adolf Kaas on May 1, 2015 19:52:47 GMT 1
Adolfowi za to udało się uśmiechnąć. Wiesz, teraz już prawie nic go nie bolało. – Na pewno nie umrę. Odwrócił się do Katji, wciągnął trochę na łóżko i podparł z tyłu na łokciach, tak żeby jednocześnie Katja miała dobry dostęp do niego klaty i by nie kłaść się na plechach.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on May 1, 2015 19:55:14 GMT 1
To niech Katja szaleje. Może nawet rzuci jakieś zaklęcie? Jakaś maść, bandaż, eliksir, tego? Ja się nie znam. - Jestem chujowym lekarzem. Ale przynajmniej jest szczera z samą sobą!
|
|
|
Post by Adolf Kaas on May 1, 2015 19:58:32 GMT 1
Adolfa nie opuszcza dobry humor. Co się dzieje? – Może dzięki temu zostanie mi nowa blizna?
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on May 1, 2015 19:59:23 GMT 1
Może się cieszy na jej widok? - Myślisz, że zostawię trwały ślad na twoim ciele? Patrz, rozbawił ją trochę!
|
|
|
Post by Adolf Kaas on May 1, 2015 20:08:14 GMT 1
Może. Stawiam jednak na eliksir. – Nie wiem. Uśmiech. W sumie może lepiej nie. To byłaby słaba historia: "Opiekowała się mną piękna lekarka". Znaczy, dobra historia, ale żadnej by jej nie opowiedział.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on May 1, 2015 20:10:02 GMT 1
E tam. Uśmiechał się do niej jeszcze zanim wypił. Ale faktycznie, historia nie bardzo. Za taką historię łatwiej oberwać od zazdrosnej kobiety w pysk. - Gdybym wiedziała, starałabym się coś tam narysować. Haha. Żarcik trwa.
|
|
|
Post by Adolf Kaas on May 1, 2015 20:14:01 GMT 1
– Słyszałem, że słabo rysujesz. Hahaha. Jak tam Katji idzie opatrywanie jego klaty?
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on May 1, 2015 20:14:59 GMT 1
Bardzo dobrze. Z klatą sobie radzi wyśmienicie! - Nie można mieć wszystkiego. Mrugnęła do niego.
|
|
|
Post by Adolf Kaas on May 1, 2015 20:23:59 GMT 1
Adolf uśmiechnął się i spojrzał na swoją klatę, która wyglądała już dużo lepiej.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on May 1, 2015 20:24:50 GMT 1
Tutaj mamy eksperta od klat, także ten. - Co się w ogóle stało? Bo nigdy jej nie powiedział, a to taka świetna zagajka na wklepywanie jakiejś maści.
|
|
|
Post by Adolf Kaas on May 1, 2015 21:28:02 GMT 1
– Jak to co się stało? Spojrzał na nią. – Coś na mnie wyskoczyło, kiedy próbowałem zdjąć klątwę.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on May 1, 2015 21:29:11 GMT 1
Ale szczegóóóóły. - Co to była za klątwa? Musimy o czymś zagajać!
|
|
|
Post by Adolf Kaas on May 1, 2015 21:41:25 GMT 1
– Zaklęty dom. Nudy. Spojrzał dla odmiany na siebie. – To znaczy: wyglądało na nudy.
|
|