|
Post by Valter Skovgaard on Apr 4, 2015 13:15:05 GMT 1
Valter nie miał wcale ochoty wracać na wyspę, żeby szukać Majora; wolał unikać cywilizacji, a Major zawsze w końcu się znajdował, więc tylko wzruszył od niechcenia ramionami, zaciągnął się i wymamrotał coś, co przy odrobinie dobrej woli można było uznać za: – Cholera je wie.
|
|
|
Post by Zelda Amundsen on Apr 4, 2015 13:19:33 GMT 1
Zelda pokiwała głową. Axel nie zawsze wracał do domu i przynajmniej trzy razy w roku zdarzało mu się go szukać. Z jakiegoś powodu zawsze znajdował się na fiordach, widocznie coś go tam szczególnie ciągnęło. - Jakby przylazł do ciebie, wygoń go.
|
|
|
Post by Valter Skovgaard on Apr 4, 2015 13:34:39 GMT 1
Valtera najwyraźniej coś ciągnęło do tej lodowatej toni sto metrów poniżej, bo znów wychylił się ciekawie przez barierkę, jakby spodziewał się, że coś się w tym inspirującym krajobrazie zmieniło. – Jasne – wyburczał pogodnie. Zaczynam się o niego trochę martwić.
|
|
|
Post by Zelda Amundsen on Apr 4, 2015 13:41:44 GMT 1
Zaciągnęła się i spojrzała na Valtera kontrolnie, ale postanowiła nie zaprzątać sobie głowy jego szczególną fascynacją tym widokiem. Spojrzała w dół, żeby sprawdzić jeszcze, czy może jest tam coś ciekawego, ale nie - był to widok analogiczny do tego, który roztaczał się z fiordów, z plaży, z molo i wreszcie z jej własnego salonu. Kiwnęła głową na pożegnanie, założyła kaptur i odeszła bez słowa.
|
|