|
Post by NPC on Mar 26, 2015 22:34:50 GMT 1
Szpital sprawia wrażenie, jakby uciekał przed lasem. Problem w tym, że może uciec tylko do morza. W tej chwili budynek stoi na samym brzegu urwiska, a jeśli wybrzeże się cofnie, będzie wymagał awaryjnego wzmocnienia. Większość ogromnych okien szpitala wychodzi na południe. Jest to jedyne miejsce w całym mieście, z którego widok zapiera dech w piersiach. Patrząc w dół w stronę oświetlonej wyspy w bezwietrzny poranek można uznać, że jest tu całkiem malowniczo.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on Apr 5, 2015 21:36:39 GMT 1
Katja siedziała na parapecie, owinięta gigantycznym szalikiem (ktoś się lekko przeziębił, ech, zachciało jej się spacerów w śnieżycy) i wpierdalała jogurt z kawałkami truskawek, ale niestety bez kawałków czekolady.
|
|
|
Post by Zelda Amundsen on Apr 5, 2015 21:48:39 GMT 1
Boli mnie głowa, ciężko mi się myśli. Zelda przyszła zobaczyć tę kostnicę, a tak poza tym zobaczyć jak tam radzi sobie Katja. Z jakiegoś powodu nie popędziła od razu w kierunku tego pierwszego celu. - Praca wre?
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on Apr 5, 2015 21:49:48 GMT 1
Ciekawe z jakiego. Katja oderwała wzrok od widoku za oknem. - Jak widać. Ledwo nadążam. Na biurku leżał nawet jakiś stosik papierów, ale wyglądał na nietknięty.
|
|
|
Post by Zelda Amundsen on Apr 5, 2015 21:51:53 GMT 1
Zelda rozejrzała się po gabinecie. Wyglądał tak sobie, nic się nie da zrobić z takim molochem, który nikomu już nie jest potrzebny. - Podrzucę ci kogoś ekstra, jak już skończę z kostnicą.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on Apr 5, 2015 21:53:18 GMT 1
Kat nic z nim nie zrobiła. Jedyny jej wkład w ten szpital to jej skromna osoba. I tak bywała tu jakieś cztery godziny w tygodniu. - Nie spiesz się, mam przerwę na lunch. Już z godzinę!
|
|
|
Post by Zelda Amundsen on Apr 5, 2015 21:56:51 GMT 1
Zelda wywróciła oczami. - Całe szczęście, że nie wszyscy w tym mieście tak pracują. Też miała jakieś śniadanie i pewnie faktycznie była na nie pora, ale przed tą kostnicą...
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on Apr 5, 2015 21:59:23 GMT 1
Niech będzie dzielna! - Myślisz, że nie? Roześmiała się. - Czas się tu zatrzymał. Siadaj i dołącz do nas, pseudopracujących. Jakiś skrzat przyniesie ci kawę. Skrzaty, takie to dziwne po Megawieży.
|
|
|
Post by Zelda Amundsen on Apr 5, 2015 22:11:53 GMT 1
Zelda usiadła bez gadania. I tak była już po swoich zwyczajowych czterech godzinach w ratuszu. Strzeliła palcami i faktycznie, za chwilę pojawił się jakiś skrzat. - Powinno się to zredukować do trzech pomieszczeń. Była niezadowolona, że ludzie się opierdalają. To że Katja się opierdala było oczywiste, ale reszta przynosiła permanentne straty. Spoko, trochę wyluzuje jak jej dadzą kawę.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on Apr 5, 2015 22:15:40 GMT 1
Katja mogła się opierdalać, bo choroba była niepopularnym sportem w tym miasteczku, to i jeden lekarz ledwo miał co ze sobą robić, a co dopiero dwójka. Nawet komitet charytatywny miał więcej zajęć niż pan ordynator. - Szpital? Taki ładny budynek? Nie miałyby się gdzie odkładać pajęczyny. Ta radość! - Musielibyśmy tu robić coś,czego nie robią w całej Norwegii. Rekonstrukcje twarzy po poparzeniach smoczych, o. Nowa sprawa, widziałam w Luksemburgu. Pacjentów mało, ale prestiż taki, że do tego ich szpitala zjeżdżają się z całego świata nawet z bólem głowy, bo wiadomo, że taki dobry lekarz na pewno wyleczy ból głowy trzy razy szybciej. Propaganda!
|
|
|
Post by Zelda Amundsen on Apr 5, 2015 22:17:34 GMT 1
- Chcesz mi powiedzieć, że umiesz rekonstruować twarze? - zapytała Zelda niewinnie, unosząc brwi. - Bo wiesz, ja tego robić nie będę. Mogłaby spróbować, ale.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on Apr 5, 2015 22:19:34 GMT 1
Wzruszyła ramionami. - Nigdy nie próbowałam. Ojciec by umiał. Widziałam, jak robi coś podobnego. Ten kawał drania ma talent medyczny. A zmiana wizerunku przydaje się kryminalistom.
|
|
|
Post by Zelda Amundsen on Apr 5, 2015 22:24:11 GMT 1
Zelda prychnęła. Z rozbawienia. Chyba nie miała świetnego zdania o ojcu Katji. - Mówisz, że oprócz wizyty w kostnicy czeka mnie pogawędka z Grigolem? Same pozytywy!
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on Apr 5, 2015 22:25:23 GMT 1
Wróciła do jogurtu. - Nie ma go. Pojechał do Oslo na trzy dni. Zero atrakcji na dziś!
|
|
|
Post by Zelda Amundsen on Apr 5, 2015 22:29:33 GMT 1
- Może pójdę go gonić? Nie ma jak urlop w Oslo. Aha, ta tutaj nie była w życiu na urlopie.
|
|