|
Post by Gilbert on May 13, 2015 19:11:13 GMT 1
Zamrugałem zdezorientowany. - Stara? Nie. Po prostu... Dlaczego nie słuchasz, co usiłuję ci powiedzieć? Boję się, że coś ci się stanie, a ty najwyraźniej uważasz moje obawy za bezzasadne. Nie wiedzieć kiedy zacząłem żywo gestykulować.
|
|
|
Post by Lena Gilbert on May 13, 2015 19:17:07 GMT 1
Oparlam sie znow o stol. - Nie, wcale tak nie uwazam. Rozumiem, ze sie martwisz, ja tez sie martwie... Chce, zebys poszedl ze mna do lekarza. Naprawde chce, zeby wszystko bylo dobrze, moge lezec nawet i przez cala ciaze, byle nic sie nie stalo.
|
|
|
Post by Gilbert on May 13, 2015 19:38:03 GMT 1
Przygryzłem mocno wargę. - Dobrze. Dobrze, pójdę z tobą. A propos chodzenia... - Muszę wyjść po dziewczynki. Skierowałem się w stronę drzwi.
|
|
|
Post by Lena Gilbert on May 13, 2015 19:39:33 GMT 1
Och! - Bedziesz szedl sam? Strasznie sie za nimi stesknilam.
|
|
|
Post by Gilbert on May 13, 2015 19:47:30 GMT 1
Potrzebowałem chwili samotności, lecz nie mogłem przecież odmówić matce przywileju zobaczenia dzieci po tak długiej rozłące. - Możesz iść ze mną, jeśli chcesz. Pokażę ci drogę. Rozejrzałem się za papierosami; znalazłem je w kieszeni marynarki.
|
|
|
Post by Lena Gilbert on May 13, 2015 19:51:37 GMT 1
Domyslilam sie, ze chce byc sam, ale naprawde musialam zobaczyc dziewczynki jak najszybciej. - Chetnie pojde. I tak pozniej wrocimy do tej rozmowy.
|
|
|
Post by Gilbert on May 13, 2015 19:57:24 GMT 1
Zastanawiałem się, jak powinienem się teraz zachować, z jednej strony byłem bardzo wkurzony, z drugiej podniecony nowym, szokującym wydarzeniem. Cieszyło mnie, że jestem z jedną kobietą tyle lat, że mam z nią więcej niż jedno dziecko, i że seks wciąż jest tak samo przyjemny jak dawniej. Pomyślałem, że może i mógłbym się zestarzeć, obkurczyć i wreszcie umrzeć, nie przeżywając już czegoś innego niż dotychczas; byłem zadowolony ze swojego życia. Wyszliśmy na zewnątrz prosto w popołudniowe słońce.
|
|
|
Post by Lena Gilbert on May 13, 2015 20:01:05 GMT 1
Juz sama nie wiedzialam, co powiedziec, balam sie, ze kazde moje slowo tylko pogorszy napieta atmosfere miedzy nami. Czuje sie jak wtedy, kiedy mowilam mu o pierwszej ciazy - wtedy tez nie byl zachwycony. Przeslonilam oczy, bo slonce mnie razilo.
|
|
|
Post by Gilbert on May 13, 2015 20:23:22 GMT 1
Zamknąłem za sobą drzwi i odpaliłem papierosa. - Nie bój się, przecież cię nie pogryzę. Zszedłem schodami na chodnik.
|
|
|
Post by Lena Gilbert on May 13, 2015 20:27:09 GMT 1
Chcialam sie usmiechnac, ale jakos mi nie wyszlo. - Wiem. Raczej sie boje, ze wcale tego nie chcesz.
|
|
|
Post by Gilbert on May 13, 2015 20:35:57 GMT 1
- Wracamy znów do dyskusji sprzed urodzin naszej pierwszej córki? Nie, Lena, nie będę cię przekonywał, że chcę trzeciego dziecka, dopóki nie dowiem się, że to absolutnie bezpieczne dla twojego zdrowia. Szedłem dość szybko, może nawet zbyt szybko.
|
|
|
Post by Lena Gilbert on May 13, 2015 20:38:23 GMT 1
- W porzadku. Nic juz nie powiem. Musze skontaktowac sie z moim lekarzem i umowic jak najszybsza wizyte.
|
|
|
Post by Gilbert on May 13, 2015 20:42:00 GMT 1
- Wręcz przeciwnie, chciałbym, żebyś mówiła. Powiedz mi, jak się czujesz? Zwolniłem, kiedy tylko zorientowałem się, że idę w tempie dostosowanym raczej do mojego wzrostu niż wzrostu mojej żony.
|
|
|
Post by Lena Gilbert on May 13, 2015 20:45:39 GMT 1
Dogonilam go wreszcie. - Dobrze. W zasadzie swietnie, lepiej niz przy poprzednich ciazach. Nawet poranne nudnosci nie sa az tak uciazliwe.
|
|
|
Post by Gilbert on May 13, 2015 20:50:59 GMT 1
- Nie o to mi chodziło. Jak się czujesz z tym wszystkim?
|
|