|
Post by Ekaterine Tavadze on Apr 4, 2015 19:46:05 GMT 1
Nagle wszyscy mówią o Valterze. - Ktoś powinien to wykorzystać. Płatne polowania na zakazanym terenie dla bogatych matołów. Z prowizją dla miasta i solidnym ubezpieczeniem zdrowotnym dla szpitala. Na pewno by się dobrze sprzedawały.
|
|
|
Post by Zelda Amundsen on Apr 4, 2015 19:50:50 GMT 1
- Obecnie dzieje się to nieco mniej oficjalnie. Zelda się trochę uśmiechnęła. Boję się, że jest za wybijaniem głupców.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on Apr 4, 2015 19:55:07 GMT 1
Kat jest za demokratycznym wybijaniem, kogo się da wybić. - To źle. Podatek dochodowy ci ucieka i bal będzie mniejszy. Ostatni papieros. Kiedyś go trzeba zapalić. - Bal to teraz priorytet.
|
|
|
Post by Zelda Amundsen on Apr 4, 2015 19:56:25 GMT 1
- Bez przesady. Zelda uważała, że Bal to jakaś głupota. Ale musiał być, co roku był, a to miasto żyje rocznym zegarem. - Ale okej, umówimy się na ubezpieczenie.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on Apr 4, 2015 19:59:06 GMT 1
Uśmiechnęła się. - Super. Bal miała w dupie. Ale trzeba było podkreślić jego wagę, nie? Żeby fundusz był wystarczająco wysoki. - Marzy ci się jakiś konkretny motyw? Kat chyba nie lubi imprez tematycznych.
|
|
|
Post by Zelda Amundsen on Apr 4, 2015 20:00:39 GMT 1
- Tak, od pół roku o tym myślę i nie przeżyję, jeśli nie będzie to... Zawiesiła dramatycznie głos i uśmiechnęła się ironicznie. To mniej więcej tyle. Najwyraźniej nie fascynują jej tematyczne dekoracje.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on Apr 4, 2015 20:03:14 GMT 1
Jakie są zgodne! - Okay. Temat nieistniejący. Nie wiem tylko, czy będziemy się tak śmiać, jak z braku strojów wszyscy przyjdą nago. Wszyscy. Wliczając w to grabarza. Aż nią wstrząsnęło. - Poszłabyś na nagi bal? Najpierw futra, teraz brak futer, dużo gramy o ciuchach.
|
|
|
Post by Zelda Amundsen on Apr 4, 2015 20:04:51 GMT 1
- Jestem metaforycznie naga odkąd osiągnęłam pełnoletniość. Skoro taki właśnie marzy ci się temat, nie ma sprawy. Uśmiechnęła się głupio.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on Apr 4, 2015 20:07:24 GMT 1
Roześmiała się. - Dam znać Inge. Spłonie na samą myśl i będziemy miały ognisko na rynku. Biedna Inge. Musi być lokalnym żartem, nnawet mimo galaretek.
|
|
|
Post by Zelda Amundsen on Apr 4, 2015 20:09:09 GMT 1
- Lepiej się za bardzo nie wydurniać, zawsze jeden procent bierze cię poważnie. Podejrzewała, że ten jeden procent będzie grabażem, więc faktycznie, lepiej nie robić sobie z tego żartów.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on Apr 4, 2015 20:11:33 GMT 1
Zgasiła papierosa. - Okay. Zeskoczyła z muru. - Jako przewodnicząca komisji oficjalnie zamykam zabranie i przenoszę moją połowę komitetu do domu. Ładnie dzisiaj jest, idę jeździć. Nie wiadomo, kiedy się taka pogoda trafi znowu, nie? Katja jeździ konno. Na testralach. Czy jak im tam.
|
|
|
Post by Zelda Amundsen on Apr 4, 2015 20:16:00 GMT 1
- Jasne. Zelda uśmiechnęła się na pa pa. Ona się jeszcze pogapi na cmentarz.
|
|