|
Post by Ekaterine Tavadze on Mar 28, 2015 0:59:01 GMT 1
Tylko jej ojciec w to wierzył. - Oczywiście. Przygryzła lekko wargę, zastanawiając się. - Jak wymyślę sposób na wyprowadzenie stąd twojego brata. Z tego, co pamiętam, jest koszmarnie upierdliwym współlokatorem. ŻARCIKI Z BRACI ZAWSZE DOBRE.
|
|
|
Post by Adolf Kaas on Mar 28, 2015 1:04:36 GMT 1
Uśmiechnął się krzywo. – Ostatnio dużo czasu spędza we Francji. Zadupia i Ben do siebie nie pasują.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on Mar 28, 2015 1:07:21 GMT 1
Uuuuuu, braciszkowie się nie lubią? - Genialnie. Aż się uśmiechnęła, haha. Niezłe wrażenie musiał na niej wywrzeć te pięć lat temu. Haha. Jestem ciekawa, co wyrabiał. Miałam powiedzieć, że zastanawiała się, czy powinna być taka bezpośrednia, ale jako bezczelny człowiek Katja rzadko kiedy zastanawia się nad cudzymi uczuciami, więc... - A ty co? Utknąłeś? Chciała spytać, czy długo będzie siedział na głowie jej ojcu, ale nie wydawał się aż taki irytujący, nie było po co wywoływać wojny.
|
|
|
Post by Adolf Kaas on Mar 28, 2015 1:11:33 GMT 1
Jeszcze nie wiem, więc na razie zachowujemy dystans. – Ja tu tylko mieszkam, pracuję tam, gdzie mam ochotę. Adolf korzysta namiętnie z dobrodziejstwa teleportacji.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on Mar 28, 2015 1:14:08 GMT 1
Też bym się chciała teleportować. - Ze wszystkich miejsc na świecie, żeby wybrać akurat to... Trzeba mieć bardzo oryginalny gust. Katja wiedziała, że Adolf mieszka tu, bo opiekuje się jej bratem, ale, jeśli mam być szczera, sama miała w młodego bardzo mocno wyjebane i już dawno przestała wierzyć, że mu się kiedykolwiek poprawi.
|
|
|
Post by Adolf Kaas on Mar 28, 2015 1:20:46 GMT 1
Kto by nie chciał? Myślę, że gdyby mały nagle wyzdrowiał, Adolf nie przeprowadziłby się dalej niż na drugi koniec miasteczka. Tutejszy klimat bardzo mu odpowiada. – To u nas rodzinne. Ben też ma oryginalny gust, no nie?
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on Mar 28, 2015 1:21:52 GMT 1
Musisz zacząć nazywać go Antonem. Roześmiała się. - Jakie szczęście, że nie jesteśmy spokrewnieni. Ona jest dzieckiem południa, jej tu zimno i nudno.
|
|
|
Post by Adolf Kaas on Mar 28, 2015 1:24:57 GMT 1
Przecież Ben to jego ksywka! – Istotnie. Mogło to chyba zabrzmieć lekko dwuznacznie, ale takie nie było.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on Mar 28, 2015 1:27:24 GMT 1
Zapomniaaaałam. Nadchodzi druga runda pytań? Bo Katja niby nie patrzyła już na ten swój magazyn, ale lekko głaskała opuszkami palców klawisze. Chyba jej się nudziło. Musisz przyznać, że to nie była zbyt pasjonująca rozmowa, a moje bohaterki nie mają zwykle cierpliwości do small talków. Myślę, że główną cechą Ekateriny - tak jak kiedyś Loli - jest niechęć do nudy.
|
|
|
Post by Adolf Kaas on Mar 28, 2015 1:32:34 GMT 1
Dlatego myślę, że Ekateriną lepiej będzie grało się z Benem, bo Adolf... No, nie wiem, na ile rozrywkowy z niego facet. – Uważaj, jak tylko Anton się zorientuje, że grasz, nie da ci spokoju. Ben uwielbiał grać z Teddy.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on Mar 28, 2015 1:34:47 GMT 1
Ona się nigdy w życiu nie dogada z Benem. Nie ma na to ani pół cienia szansy. Teddy była cierpliwa, posiadała empatię (ponoć), przywiązywała się do ludzi i uważała ich za przyjaciół. Katja nie da rady. Ona będzie rzucać talerzami o ściany na sam jego widok. Lojalnie uprzedzam. - Nie jego dom, nie jego zasady. Niech sobie idzie męczyć ludzi gdzie indziej. W dodatku Katja uważa, że jest Panią Wszechświata (bo jest) i że wszystko musi iść po jej myśli.
|
|
|
Post by Adolf Kaas on Mar 28, 2015 1:37:04 GMT 1
Ej. Mieli zostać bffami! Taki był początkowy plan i to jedyny powód, dla którego Ben tu w ogóle jest, ekhm. Znaczy: takimi trudnymi bffami, oczywiście. – Z nim będziesz o tym rozmawiać. Adolf nie miesza się raczej w rozgrywki między Antonem a resztą świata.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on Mar 28, 2015 1:41:53 GMT 1
Nie. Mówiłam od początku, że Ben nie dogada się z postacią taką jak Lo. Chciałaś, żeby byli wobec siebie lojalni w obliczu reszty świata i może będą, w końcu prawie brat to coś więcej niż ktoś tam. Ale w życiu się nie zaprzyjaźnią. Ostrzegałam, że każde jedno założenie postaci Bena będzie ją doprowadzało do szaleństwa! Ben tu jest, bo bardzo chciałaś grać młodym Benem. Westchnęła. - Muszę? A więc wiemy już, co Katja sądzi o genialnym pomyśle swojego ojca na ponowne małżeństwo. Co wyjaśnia chyba, dlaczego tak grzecznie zgodziła się na to, żeby wyjechać na studia, których wcale nie chciała.
|
|
|
Post by Adolf Kaas on Mar 28, 2015 1:48:42 GMT 1
Nie, chciałam czegoś poza lojalnością i chciałam grać Benem w konkretnym układzie, no ale nic. Najwyżej sobie nim nie pogram. Choć jakiś wyjątkowo intensywnych gier tą dwójką też nie widzę – nie zaiskrzyło od razu, a to naprawdę dziwne. Wzruszył ramionami. – Nic nie musisz, to twój dom. Mrugnął. Niestety, Ben ma wprawę w zmuszaniu ludzi do robienia tego, czego nie chcą.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on Mar 28, 2015 1:53:22 GMT 1
Pozabijają się. Ona i Ben. Jedno z nich nie dożyje przyszłego weekendu. W pierwszej grze Notta i Faith, Faith gadała do samej siebie. Lo prawie umarła z nudów przy Cleeanie. Tylko Teddy i Ciaran zaskoczyli od pierwszej sekundy, ale, ekhm, on wtedy myślał, że ona jest kobietą, z którą już spał. Ale Katja się nudzi. Niewątpliwie. Nawet była miła! Zupełnie nie nadaje się do small talków, a Adolf zachowuje się, jakby miał kij w dupie (myślę, że to mogłyby być nawet jej słowa). - Czy to oznacza, że mogę wrócić do mojej gazety i przestać udawać, że ta konwersacja kogokolwiek z nas interesuje? Spojrzała mu wyzywająco w oczy. Może odrobina chamstwa i odrzuconych pozorów im pomoże?
|
|