|
Post by Gilbert on Mar 31, 2015 9:15:18 GMT 1
- Ja za nimi tez. Moglbym zostac dluzej, jesli sie zgodzisz, i tak jestem na urlopie. Dotykal nerwowo warg.
|
|
|
Post by Lena Gilbert on Mar 31, 2015 9:17:50 GMT 1
Znow poprawila wlosy. - Tak, oczywiscie. Masz jakis hotel? Bo jesli nie, to moze bylaby sklonna powzolic mu zatrzymac sie u niej.
|
|
|
Post by Gilbert on Mar 31, 2015 9:22:16 GMT 1
- Jeszcze nie, ale mam kilka adresow. Pil spokojnie wino. - Wygladasz bardzo pieknie, Lena. Mowil to juz? Nie? Bo myslal o tym od dawna.
|
|
|
Post by Lena Gilbert on Mar 31, 2015 9:24:04 GMT 1
Mimochodem. Zagryzla nerwowo warge. - Mozesz zostac tu - powiedziala cicho. No mowilam!
|
|
|
Post by Gilbert on Mar 31, 2015 10:49:41 GMT 1
- Nie smialbym naduzywac twojej goscinnosci. To pogadali! Poglaskal ja po ramieniu.
|
|
|
Post by Lena Gilbert on Mar 31, 2015 10:57:31 GMT 1
Zaczerwienila sie lekko - to wino, czy jego dotyk? - Jak chcesz. Mialbys dziewczynki caly czas blisko, a ja moglabym dac Inge wolne, chciala pojechac do wnuczki do Oslo.
|
|
|
Post by Gilbert on Mar 31, 2015 11:01:50 GMT 1
Odetchnal gleboko. - W takim razie chcialbym zostac. Nachylil sie w strone stolika i wyciagnal papierosa z paczki. - Chociaz jest tu cholernie zimno. Gilberty nie lubia chlodu.
|
|
|
Post by Lena Gilbert on Mar 31, 2015 11:04:53 GMT 1
Lena sie zasmiala. - Ogrzeje dla ciebie pokoj. Ucieszyla sie. Tak zwyczajnie sie ucieszyla. Ciekawe ile jej zajmie przyznanie sie przed nim, ze tesknila kazdego dnia przez te pol roku.
|
|
|
Post by Gilbert on Mar 31, 2015 11:38:19 GMT 1
- Gotujesz sama? Dobre pytanie. Odpalil papierosa i zaciagnal sie z przyjemnoscia.
|
|
|
Post by Lena Gilbert on Mar 31, 2015 11:42:54 GMT 1
Pokiwala glowa. - Staram sie. Chce wiedziec, co jedza nasze dzieci. Mysle, ze sie wprawila w gotowaniu. Upila jeszcze lyk wina, zostalo cos jeszcze w butelce?
|
|
|
Post by Gilbert on Mar 31, 2015 14:05:12 GMT 1
Resztka. Podniosl sie, zeby przyniesc nastepna. - Lubia, kiedy sie dla nich gotuje, ale mam wrazenie, ze zadna nie jest zainteresowana kuchnia. Jestem pewna, ze Scarlett bedzie chciala nauczyc sie strzelac z broni palnej, kiedy dorosnie.
|
|
|
Post by Lena Gilbert on Mar 31, 2015 14:08:46 GMT 1
Podejrzewam, ze masz racje. - Tak, ale kto wie, moze im sie zmieni. Lena nie miala najmniejszego zamiaru planowac im zycia tak, jak robila jej matka. - Ja tez przeciez na poczatku naszego malzenstwa nie gotowalam - powiedziala bez zastanowienia. To zadziwiajace, jak latwo jej myslec tak, jakby nic sie nie stalo. Albo bardzo sie stara.
|
|
|
Post by Gilbert on Mar 31, 2015 14:10:32 GMT 1
Buchnął rubasznym śmiechem, mam nadzieję, że nikogo nie obudzi. - W trakcie też nie za bardzo. Zgasił papierosa w popielniczce, wciąż się uśmiechając.
|
|
|
Post by Lena Gilbert on Mar 31, 2015 14:13:23 GMT 1
Nie, raczej nie obudzi, okna pokoju dzieciecego wychodza na druga strone. Poslala mu karcace spojrzenie. - Masz jakies zastrzezenia do mojego gotowania? W kacikach jej ust czail sie usmiech. No teraz to juz flurtuje. Swiadomie!
|
|
|
Post by Gilbert on Mar 31, 2015 14:16:13 GMT 1
- Żadnych. Żadnych! Poszedł po drugą butelkę.
|
|