|
Bagno
Apr 2, 2015 21:25:45 GMT 1
Post by Adolf Kaas on Apr 2, 2015 21:25:45 GMT 1
– Mówiłaś, że masz na to jakiś pojemnik? Nie odwrócił się do niej, tylko rzeczywiście wziął się za wyrywanie.
|
|
|
Bagno
Apr 2, 2015 21:27:43 GMT 1
Post by Ekaterine Tavadze on Apr 2, 2015 21:27:43 GMT 1
Przestała się wyrywać z korzenia i sięgnęła do torebki. Bez dna. - Gdzieś tu jest. Haha. Powodzenia.
|
|
|
Bagno
Apr 2, 2015 21:29:26 GMT 1
Post by Adolf Kaas on Apr 2, 2015 21:29:26 GMT 1
Adolf odwrócił się do niej. – Przywołaj go, hm? Wiadomo. Wrócił do wyrywania.
|
|
|
Bagno
Apr 2, 2015 21:30:46 GMT 1
Post by Ekaterine Tavadze on Apr 2, 2015 21:30:46 GMT 1
Westchnęła ciężko. - Przecież wiem. JASNE JASNE. Szukamy różdżki i już przywołujemy!
|
|
|
Bagno
Apr 2, 2015 21:35:54 GMT 1
Post by Adolf Kaas on Apr 2, 2015 21:35:54 GMT 1
Adolf narwał tego sporo, podniósł się i podszedł do Kat.
|
|
|
Bagno
Apr 2, 2015 21:37:30 GMT 1
Post by Ekaterine Tavadze on Apr 2, 2015 21:37:30 GMT 1
Znalazła pojemnik. - Wygląda okropnie. Zielsko. Podała mu pojemnik iwogle.
|
|
|
Bagno
Apr 2, 2015 21:41:37 GMT 1
Post by Adolf Kaas on Apr 2, 2015 21:41:37 GMT 1
Spojrzał na zielsko, pokiwał głową i zaraz włożył je do pojemnika, który potem podał Kat. – Wracamy. Nareszcie!
|
|
|
Bagno
Apr 2, 2015 21:43:38 GMT 1
Post by Ekaterine Tavadze on Apr 2, 2015 21:43:38 GMT 1
Włożyła pojemnik do torebki. - Chwila. Położyła mu jedną rękę na ramieniu, żeby się przytrzymać i jeszcze raz spróbowała wyciągnąć obcas z konarów. Bała się, że go złamie, mmusiała być delikatna, no!
|
|
|
Bagno
Apr 2, 2015 21:50:11 GMT 1
Post by Adolf Kaas on Apr 2, 2015 21:50:11 GMT 1
Przytrzymał ją lekko i poczekał. No chyba, że trzeba jej pomóc?
|
|
|
Bagno
Apr 2, 2015 21:51:10 GMT 1
Post by Ekaterine Tavadze on Apr 2, 2015 21:51:10 GMT 1
QyHzk7T6 Trzeba jej pomóc. - Nie chce puścić. Magiczne bydle!
|
|
|
Bagno
Apr 2, 2015 21:54:45 GMT 1
Post by Adolf Kaas on Apr 2, 2015 21:54:45 GMT 1
Ta kostka jest przerażająca. (ej, da się ją oszukać? tamtą było można w razie palącej potrzeby!) Hm, taką scenę też już rozgrywałyśmy. Jak Teddy but utknął w schodach. – Moment. Adolf wyciągnął różdżkę i walną w korzeń jakimś zaklęciem.
|
|
|
Bagno
Apr 2, 2015 21:56:13 GMT 1
Post by Ekaterine Tavadze on Apr 2, 2015 21:56:13 GMT 1
La5FtApS Brawo! Nie można jej oszukać. Edytowana pozostaje taka sama. Nie pamiętam schodów. Zaświeciło, błysnęło, ale co najważniejsze - but przeżył. Spojrzała na niego lekko krytycznie. - Mogło mi oderwać nogę. Magiczne zielsko bywa nieprzewidywalne!
|
|
|
Bagno
Apr 2, 2015 22:01:46 GMT 1
Post by Adolf Kaas on Apr 2, 2015 22:01:46 GMT 1
Suka, nie kostka! Schody był w opuszczonym domu. Teddy wchodziła na górę i jeden stopień był tak spróchniały, że się pod nią załamał. Ciaran musiał ją stamtąd wyciągać. – E, wyhodowanie nowej zajęłoby góra tydzień. Żarciki, żarciki! A tak poważnie, to chyba wiedział, że nie urwie.
|
|
|
Bagno
Apr 2, 2015 22:06:19 GMT 1
Post by Ekaterine Tavadze on Apr 2, 2015 22:06:19 GMT 1
Wyparłam tamtą grę z pamięci! Teddy ją straaasznie przeżyła. Serio nie wierzę, że się wtedy nie przespali. Perspektywa basenu to chyba jedne, co ją po tej traumie powstrzymywało, serio. - A jak nie byłaby taka ładna? Mrugnięcie + uśmiech. Poprawiła torebkę.
|
|
|
Bagno
Apr 2, 2015 22:11:49 GMT 1
Post by Adolf Kaas on Apr 2, 2015 22:11:49 GMT 1
Jaka perspektywa basenu? Pokręcił głową rozbawiony i ruszył z powrotem w stronę głównej drogi.
|
|