|
Post by Ekaterine Tavadze on May 1, 2015 21:42:50 GMT 1
Uśmiechnęła się. - Nie wiedziałam, że na świecie jest tyle zaklętych domów. Adolf zdawał się łamać klątwy nieraz codziennie! Chyba wylała na niego coś szczypiącego. Ups.
|
|
|
Post by Adolf Kaas on May 1, 2015 22:03:08 GMT 1
Myślę, że to nie zawsze są klątwy. Że czasem komuś się tak tylko wydaje i dlatego wzywa łamacza. I Adolf to samo chciał jej powiedzieć, ale zdecydowanie zaniemówił, kiedy to coś na niego wylała.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on May 1, 2015 22:07:22 GMT 1
Skrzywiła się trochę. - Bądź dzielny. Ale wyglądała na bardzo niezadowoloną ze swoich zdolności.
|
|
|
Post by Adolf Kaas on May 1, 2015 22:17:12 GMT 1
Yay, przegoniłyśmy Kaję i Alex! Adolf spróbował się uśmiechnąć, ale naprawdę kurewsko go piekła klata.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on May 1, 2015 22:20:28 GMT 1
Braaaawo my! Co oznacza, że następna gra w plenerze. - Zaraz przestanie. Magiczne eliksiry mają do siebie to, że się szybko wchłaniają. Patrzyła na niego lekko spanikowana.
|
|
|
Post by Adolf Kaas on May 1, 2015 22:28:53 GMT 1
Póki co ciągle piekło. – Obiecujesz? Nadal próbował się uśmiechnąć.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on May 1, 2015 22:31:18 GMT 1
Ona też spróbowała. - Nie wiem, czy nasze obietnice są wiele warte. Nie są, ale powoli zaczęło ustępować. Serio. Aż rzucę, jak szybko.
LMmbJw8f
|
|
|
Post by Adolf Kaas on May 1, 2015 22:36:41 GMT 1
Po chwili pieczenie zaczęło ustępować i na twarzy Adolfa pojawiła się bardzo wyraźna ulga.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on May 1, 2015 22:37:30 GMT 1
Zaczęła mu zawiązywać jakieś bandaże. Nawet delikatnie, skoro 5+2! Uśmiechnęła się do niego. W końcu.
|
|
|
Post by Adolf Kaas on May 1, 2015 22:55:38 GMT 1
Adolf też się uśmiechnął. Przepraszam, że nie jesteśmy zbyt rozmowni, ale najpierw coś nas prawie zabiło, a potem dostaliśmy eliksir, który ponoć usypia?
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on May 1, 2015 22:56:59 GMT 1
To jest jakaś wymówka. Ja piję szampana. Jestem w szoku, że trafiam we właściwe literki. Ale z syropem jagodowym! - Skończyłam. Faktycznie skończyłam, Adolf był obandażowany iwogle. Słowem - genialna robota, chociaż lekko krzywa iwogle. (Kat nie ma wprawy) Co teraz?
|
|
|
Post by Adolf Kaas on May 1, 2015 23:01:48 GMT 1
Sama pijesz? Adolf spojrzał na swoją klatę i lekko pogłaskał się po bandażach. – Dziękuję. Spojrzał na Katję sennie.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on May 1, 2015 23:02:58 GMT 1
Tak. I układam puzzle. W dodatku układam liście, więc to w ogóle jakieś hardkorowe przedsięwzięcie. Przysunęła się do niego i musnęła go w usta. Mógł tu zostać, ofc, pytanie - czy chciał?
|
|
|
Post by Adolf Kaas on May 1, 2015 23:08:13 GMT 1
Ja mam plan sprawdzić w tym miesiącu, jak pisałoby się licencjat po wódce. Wplótłby palce w jej włosy, żeby ją przytrzymać, ale wtedy opadłby na plecy, a to mogłoby zaboleć, więc tylko przechylił się trochę w stronę Katji, żeby przedłużył pocałunek.
|
|
|
Post by Ekaterine Tavadze on May 1, 2015 23:09:38 GMT 1
PUZZLE UKŁADA SIĘ ZAJEBIŚCIE. Zrobiło się słodko i uroczo. Kat mu pomogła, znaczy, pogłaskała go po policzku, a potem wplotła mu palce we włosy. I przysunęła się do niego tak, żeby mu było wygodnie, oczywiście.
|
|